Komentarze: 3
...co u mnie?...a no nic ciekawego...
=>...Odplywa sobie moje zycie...marzenia gina gdzies we mgle...tyle pragnien...tyle nadziei...zniszczonych w jeden dzien...odzyskalam powoli swe mysli ulotne...naprawilam swe serce...zatarlam lez krople...po to by znow bylo jeszcze gorzej...tym razem jednak..to byl tylko ...sen...........blask swiecy oswietla cimne wnetrze...a cienie tancza na scianach..dla niego...kiedy odejdzie - one tez znikna..szukajac nowych scian..nowego blasku.......Siedze w kacie pokoju szukajac sensu szukajac siebie a moze poprostu szukajac mysli........Lustro,patrze w nie...a ono odbija mi na twarzy wszystkie moje grzechy..I smutne oczy..zmeczone juz klamaniem ze jestem ludzkim aniolem...bez skrzydel.......<=
....::::mialam isc w piatek do papilonu na dyskoteke..ale ...kolezanka zawdzonila zmiana planow....wczoraj bylysmy na 18-stce u kumpla...hehe....jazda byla jak cholera...nie to ze najebani wszyscy....ale bylo zajefajnie =)....mijajac to ze mi stary zpierdolil wakacje to jest jakos ok...ja chce do mamy ;(....ja chce do mojego misia ktory jest daleko =(...no ale ja sobie moge chciec...=( ::::....
^...Cierpienie miedzy palcami...przyklejone do szyby...mysli poranione cierniami...wiezien wlasnej przeszlosci...przykuta do swego cierpienia..nie ma dla niej liotsci..jest tylko nadzieja...^
*...Przyjaciele sa jak Anioly...ktore podnosza nas...kiedy nasze skrzydla maja klopoty...z przypomnieniem sobie...jak sie lata...*