Komentarze: 2
chciala bym wam tyle napisac...ale nie potrafie tego pozbierac i ubrac w slowa..czuje ze cos peklo..jestem zalamana..czuje sie pusta..lzy plyna po policzkach i nie potrafie ich powstrzymac..pieprzony dolek nie sadze..kryzys..ja jestem na tyle glupia ze ustapie i znowu bedzie pieknie ale na jak dlugo?...po co ...czy to wogole ma jaki kolwiek sens..jestem przerazona..i nie mam juz sily walczyc o cos czego nie jestem w stanie osiagnac...moze najwyzsza pora sie poddac ale to chyba najgorsze co mozna zrobic..mam byc zimna obojetna ale wtedy nie bede to ja ;( nie potrafie tak zyc..to boli