Archiwum 13 lutego 2005


lut 13 2005 Nirwany w ktorej istnosc pograza sie cala......
Komentarze: 4

teraz znikasz tam gdzie ja nie chce byc....nie pamietasz juz znowu tylko sny...sam juz nie wiesz jak masz posklejac dni...sama wiara w czas nie naprawisz tych krzywd....Oczy patrzą na to, czego nie chce widzieć dusza, Uszy wolą dźwięki, ciało bezwolnie się porusza, Usta powtarzają, od dawna słowa bez znaczenia,

Chciałbyś czegoś więcej, to nie istotne, pragnienia....

.....narazie chyba jestem szczesliwa...i jest mi dobrze....poza tym ze w tej chwili boli mnie BARDZO bzusio...i mam virusa na kompie heheh...ogolnie byc spoko...moje slonce pojechalo z kolega do rzeszowa na zakupy..heh..mialam jechac..ale sie wlasnie dzisiaj zle czuje....eh co najgorsze zblizaja sie walentynki blee..nie lubiem takich dni...nom ale sie jakos przezyje nie? :) bleh cza sie jesce na polaka pouczyc jutro sprawdzian...kulde....chyba nie zdaze dzisiaj...mam w planie isc do kumpeli poniej sobie polezec ...nie mowiac o obiedzie..i spotkaniu z miskiem =] ...malo pisze notek..nie mam kiedy...ale i tak sie tu nic takiego u mnie nie dziac....hmm co by wam tu jeszcze naskrobac...nie wiem kurdem ide glodna byc...pa 3m Cie sie ludziska ..pierdykne wam jakiego afora na koniec...:P

.......Badz jak ptak, ktory spoczywszy na galazce, chociaz ona ugina sie pod jego ciezarem, nie przestaje spiewac, bo wie, ze ma skrzydla, ktore go ustrzega od zaglady.../ Victor Marie Hugo 1802-1885/

 nota z dnia: 7 II 05

little_devil : :