Bez tytułu
Komentarze: 1
"Sursum corda! W gore serca!"
...zaczne od samopoczucia...~> niewyspana jestem..kurde...glowa mnie boli z wiatru...i to glupie uczucie ktorego nie potrafie opisac....wlasnie to cos....nie wiem co mam robic...mam takie wyjscia....=zostawic na zawsze zapomniec ze istnial-nie bardzo :(...=wrocic i byc z nim nadal-ale?to co bylo hmm...=pozostac w przyjazni...tzn z mojej strony bo nie wiem jak on to odbierze- sama nie wiem.......jestem taka rozkojarzona ze az dzisiaj na praktyce wypadla mi metkownica z rak i sie zjebala...oczywiscie na moj pech....P.Robert powiedzial ze jak sie nie bedzie dalo naprawic to musze za to zaplacic..kurwa to takie drobie ... ;( ....kiedy ja to odrobie...szlag by to trafil...ale mama powiedziala zebym sie tym nie przejmowala zaplace i tyle.. :( ...ale kasy szkoda na takie dziadostwo.....a tak to postanowilam dzisiaj sie z P nie spotykac...bo mi sie zachcialo isc na polko...nie wiem czy dobrze zrobilam ale teraz za pozno...
...Nie pytaj dlaczego w oczach mam lzy...nie pytaj dlaczego placze...bo moze za kilka dni na zawsze Cie utrace...
...Czasem mysle gdzie Ty jestes,co robisz,o kim marzysz,i mysle dlugo i bezskutecznie...lzy mi plyna po twarzy...Czy myslisz o mnie czasami?Czy myslisz ze warto bylo?By potem cierpiec tyle.Co robisz gdy ja jestem?Kogo calujesz kiedy serce me marzy?Komu przyzekasz i wyznajesz milosc?..gdy lzy mi plyna po twarzy...
*Kazdy gromadzi blizny w sercu*
.....Za wszystko dziekuje...za spokoj i trwoge...za to ze nie rozumie i odejsc nie moge...za to ze nas lacza nie poznane rece..za jedna jeszcze jesien by pokochac wiecej...uratuje otwarty parasol nade mna posluszenstwo co prowadzi w ciemnosc.....
Dodaj komentarz