Bez tytułu

...teraz znikasz tam gdzie ja nie chce byc...nie pamietasz juz znowu tylko sny...sam juz nie wiesz jak masz poskeljac dni...sama wiara w czas nie naprawisz tych krzywd...gdy zgasnie slonce...gdy peknie niebo nikt sie nie dowie...po co i dlaczego...otworzysz oczy wiesz co swiatem teraz rzadzi...nagie anioly opetaly nas i nie ma dokad biec...

.....dawno nie pisalam...jestem taka obojetna na to wszystko co sie dzieje...ale w sumie to nic sie takiego nie dzieje....olewam wszystkich ....nie przejmuje sie tym co sie z nimi dzieje..wogole to jestem jakas dziwna...dopierdalam sie o byle co do B. ...nie wiem co mi jest...ja sie nie potrafie na nia obrazic....nie moge sie odnalezc w czasie...nie mam kiedy isc z Agniecha, Elka i Mery na spacer..pogadac.. :( ...nom ale coz tak to juz bywa w tym zasranym swiecie.....jestem zmeczona tym wszystkim...chce mi sie spac...chce usnac i trwac w wiecznym snie nie chce sie obudzic ....chce by trwal juz do konca na zawsze....

...jedyny przyjaciel......tylko mrok przygarnol mnie do siebie , tylko czern nie brzydzi sie mnie dotknac...kocham smierc bo tylko ona na mnie czeka...lezac obok slucha dlugiej opowiesci...kiedy skoncze , wezmie mnie pod swoje skrzydla i przytuli tak mocno do siebie ze zapomne gdzie zaczyna sie granica bolu....

...od tego co teraz robisz zalezy twoja wiecznosc....

...Przyjaciel to ktos kto pozostawia Ci cala wolnosc bycia soba...

....w milosci pragniesz by Ci wierzono , w przyjazni by Cie rozumiano....

<=*~...CZY JA JESTEM SZCZESLIWA ?!?!?!?!...~*=>