...cos zmienia sie we mnie...?

Chce zamknac swoj swiat w dloniach zapomnienia..by odnalezc nowa forme tego,co juz dobrze znane..uciec daleko od tego,co tak boli..zmienic gory w lekkie obloki,z jeziora uczynic swe lustro...nauczyc sie mowic od nowa glosem,jakiego nie ma nikt...i wraz z ptakami szybowac..oderwac stopy od ziemi,wzleciec nad monotonia...rozmawiac z aniolami,cieszyc sie blaskiem slonca...zapomniec ze jestem na ziemi...poznac swiat z innej strony..marzyc chce w koncu bez granic..szczescie poznawac gestami..rozmawiac w ogrodzie z rozami..z rybami w morzu plywac..tanczyc z morskimi falami..biegac po sloncu z kwiatami we wlosach..czuc zapach,jaki ma rosa i skoszona rankiem trawa..chce zamknac swoj swiat w dloniach zapomnienia..by odnalezc nowa forme tego,co juz znane...